wtorek, 5 sierpnia 2014

"Zawołajcie położną" Worth Jennifer

Tytuł oryginału:  Call the Midwife
Wydawnictwo:  Wydawnictwo Literackie
Rok wydania: 2014
Tłumacz: Marta Kisiel-Małecka
Ocena: 5/6

To nie może być koniec! Chcę więcej!!
Mniej więcej taka myśl chodzi mi po głowie od wczorajszego wieczora, kiedy skończyłam czytać  "Zawołajcie położną" Jennifer Worth. Dotarcie do końca ostatniej strony było jak brutalne wyrwanie z innego świata.

Przywiązałam się do młodych pielęgniarek i dłużej młodych sióstr  zakonnych od Świętego Rajmunda Nonnata oraz całej rzeszy pacjentek i ich rodzin. Stali się dla mnie ludźmi z krwi i kości, przeżywałam ich radości i smutki. Kibicowałam niezdarnej Chummy, gdy uczyła się jeździć na rowerze, pękałam ze śmiechu ze specjalnego numeru popisowego Siostry Evangeliny, który oczyszcza atmosferę i pomaga przełamać lody w pracy z trudnymi pacjentami. Opisy porodów trzymały w napięciu niczym thriller. 

Stwierdzam, że najtrudniej pisze mi się o tych książkach, które podobały mi się najbardziej. Napiszę jedynie, że jest świetna! Napisana niezwykle plastycznie (miałam uczucie, że tam jestem), emocjonująco i co dla mnie najważniejsze - szczerze i z miłością do ludzi.

Książka bierze udział w wyzwaniach:
pod hasłem: Homo sapiens - kropka
Czytam Opasłe Tomiska;
Grunt to OKŁADKA: sukienka

7 komentarzy:

  1. Słyszałam o książce i jestem jej bardzo ciekawa, bo czytam o niej same pochwały :) Muszę się w końcu sama przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest rewelacyjna, obejrzyj też serial nakręcony na jej podstawie. :)

      Usuń
  2. Marjory, czy serial ma taki sam tytuł jak książka?
    Nie powiem, zachęciłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serial nosi tytuł "Z pamiętnika położnej". Zgrabnie wykorzystuje wydarzenia z książki, scenarzyści spisali się przekładając je na język filmowy.

      Usuń
  3. Masz rację, najtrudniej opisać to co się bardzo lubi. Za wszelką cenę chcesz żeby inni też to docenili, ale ciężko swój zachwyt ująć w słowa. :)

    Już sama okładka zachęca do lektury, a z Twojej recenzji można wywnioskować, że to naprawdę ciekawa i pełna ciepła książka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy "polecaniu" ulubionych zdarza mi się tracić umiar, odnoszę wtedy rezultat odwrotny do zamierzonego. :-/

      A po "Zawołajcie położną" zdecydowanie warto sięgnąć. :)

      Usuń