sobota, 15 listopada 2014

Rozterki introwertyka

Źródło

Chociaż tydzień pracy był krótszy, to i tak z utęsknieniem czekałam na weekend, na nadrabianie zaległości książkowych, a może i filmowych. Weekend to jedyny czas kiedy nie muszę zwalczać mojej introwertycznej natury, kiedy nie muszę pędzić, spieszyć się, dorównywać, zresztą nieudolnie, aż do zadyszki tempu świata i ćwiczyć podzielności uwagi (której nie posiadam). Chyba jestem nudna i nie pasuję do dzisiejszych czasów, lubię pobyć sama, móc skupić się na jednej rzeczy na raz, lubię ciszę i spokój, które dla mnie wcale nie są wyznacznikami nudy.

8 komentarzy:

  1. A wiesz, że ja również taka jestem. Dobrze czuję się w swoim towarzystwie, a weekend to dla mnie czas wytchnienia, kiedy mogę w końcu spokojnie poczytać i napić się gorącej czekolady. Myślę, że takich osób jest więcej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz, od razu czuję się lepiej. :)

      Usuń
  2. Mam dokładnie to samo :) Uwielbiam spędzać czas sam na sam z książką lub po prostu posiedzieć czy muzyce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. POPIERAM. Twoja A.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba mam podobnie jak Ty :) Choć czasem szukam towarzystwa, to moje własne bardzo mi odpowiada. A jak mam pod ręką dobrą książkę czy ciekawy film to już w ogóle :)

    OdpowiedzUsuń