Pierwsza grupa to najulubieńsze z ulubionych.
Te też bardzo lubię, ale do niektórych książek są zwyczajnie za duże.
Jeśli chodzi o zakładki jestem tradycjonalistką i w użyciu preferuję te papierowe. Ale do mojej kolekcji trafiają również inne.
Zakładki z magnesem
Upolowane w czasie wycieczek i festynów.
Wawelski zamiast stron pilnuje "cosiów".
A i tak w trakcie czytania jako zakładka najczęściej kończy ...
też mam wielką słabość do zakładek i dwa pudła nimi wypełnione ;) bardzo mi się podobają te z trzeciego zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDo dwóch pudeł dużo mi jeszcze brakuje. ;) Z tej serii uwielbiam też kartki, są świetne.
UsuńBilety i paragony - czyż nie ma lepszych zakładek? :P
OdpowiedzUsuńPewnie, że najlepsze i od razu z miejscem na notatki. ;)
Usuń