niedziela, 23 listopada 2014

"Przedpiekle" Zapolska Gabriela

Źródło
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Rok wydania: 1957
Ocena: 4/6

W ramach czytania książek z "Własnej półki" przyszedł czas na "Przedpiekle" Gabrieli Zapolskiej.
"Przedpiekle" to opowieść o Stasi, która w wieku 8 lat została oddana na pensję przez ojca, któremu córka przeszkadzała w romansie. Dziewczynka straciła matkę, a potem została porzucona przez ojca. Przerażona trafia w całkiem obcy świat. Zresztą większość dziewczynek została tam oddana przez rodziców, którzy chcieli pozbyć się swoich córek. Do miejsca, które powoli je niszczy, fizycznie i moralnie.

"Kilkoletnie dziecko pracuje tak długo nad jednym przedmiotem, jak i dorosła dziewczyna. Wszystkie one męczą się jednako długo w tym zaduchu, bez podziału, bez zastosowania się do stopnia, w jakim umysły znajdują się". [1] s. 17

To obraz dziewiętnastowiecznego wychowania dziewcząt na pensjach, zgubnego i wyniszczającego wpływu mającego tam sposobu nauczania na przyszłe żony i matki, a tym samym na całe społeczeństwo. Jak zwykle w swojej twórczości autorka obnaża  ludzkie zakłamanie i fałsz. Ta napisana w 1889 roku powieść jest bardzo odważna obyczajowo -  feministyczna, a tematyka, której dotyczy wywołuje gorące dyskusje również dziś.

"- Pani wychowujesz matki! żony! - zaczął znowu - lecz jak je wychowujesz? -  Kładziesz im w głowę całe fury najniepotrzebniejszych dat, cyfr, kombinacji, które do niczego im w życiu nie służąc, ogłupiają je w najdoskonalszy sposób. (...) A ty ciało ze wzgardą ze swego systemu wychowawczego usuwasz, depczesz po nim, plujesz nań i potem i potem dziwisz się, że to biedne ciało zniszczone, zmęczone, nierozwinięte nie jest w stanie wlec dłużej swego istnienia i zastyga zbuntowane, wyrzucając precz... ducha, twego pieszczocha!... pasożyta, kosztem ciała wzbogaconego!" [2]

"I te dziewczyny wiedzą o wszystkim! wiedzą jak papugi! po łebkach, wstrętne w swej zarozumiałości, głupie w swej wszechwiedzy, ciemne pomimo pozornego światła, jakie w ich głowy wlewacie!... Lecz to, o czym każda kobieta wiedzieć pod groźbą śmierci powinna, o tym, do czego stworzona, co jest głównym celem jej życia - o tym nie mówicie jej wcale... bo... skromność nie pozwala. Lecz ona... taka dziewczyna, dowie się o wszystkim bez waszej pomocy, dowie się od sług, od koleżanek... czy ja wiem wreszcie od kogo! (...) gdybyście, szanując niewinność dziewczęcą, same z macierzyńską czułością wtajemniczyły je w akt tworzenia i rodzenia dziecka!... zamiast pokątnych szeptów, pobudzających wyobraźnię i sprowadzających często straszne, opłakane następstwa - jasny, przystępny wykład opromieniony urokiem i pewnym wdziękiem, obudziłby w tych dziewczętach nie chucie zmysłowe, lecz dumę i chęć odpowiedzenie godnie swemu posłannictwu". [3]


[1] "Przedpiekle" Gabriela Zapolska, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1957, s 17
[2] Tamże, s. 190
[3] Tamże, s. 191

4 komentarze:

  1. Bardzo interesująca fabuła, z ciekawością sięgnę po tę książkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuć, że książka została napisana już dawno, mam bardziej na myśl sferę językową niż opisane wydarzenia, ale jeśli to ci nie przeszkadza, to zachęcam do sięgnięcia. :)

      Usuń
  2. Chciałabym pogłębić swoją znajomość z tą autorką, bo brzmi interesująco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będziesz miała okazję to spróbuj. Akurat "Przedpiekle" podobało mi się odrobinę mniej niż inne książki tej autorki, ale jak za każdym razem jej powieść bardzo mnie poruszyła.

      Usuń