poniedziałek, 27 października 2014

Podsumowanie października


Moje życie blogowe zaczyna się ograniczać do podsumowań. Mniejsza ilość czasu sprawiła, że zdecydowanie wolę poświęcić go na czytanie niż pisanie o przeczytanych książkach. To nawet nie jest kwestia "woli", tylko braku siły na "sklecenie" czegoś o chociaż śladowej zawartości sensu.
Ten miesiąc zapowiadał się bardzo kiepsko, myślałam, że nie uda mi się przeczytać żadnej książki. Na szczęście nie było tak źle. Trochę niechcący wyszło na to, że październik był miesiącem książek z własnej półki.


"Psy, Rachel i cała reszta" Dillon Lucy Ocena: 4,5/6
Uwielbiam takie książki, pogodne, nastrajające optymistycznie, trochę do pośmiania się i do powzruszania. Szkoda, że autorka jest tak mało popularna.


"Miasto odkupienia" O'Connor Joseph Ocena: 3,5/6
Jak to mnie wymęczyło, były chwile kiedy myślałam, że nie dobrnę do końca. Dwa miesiące czytania. 


"Król Ryszard II" Shakespeare William Ocena: 4,5/6
Teraz już muszę poszukać i obejrzeć "The Hollow Crown".


"RockMann czyli Jak nie zostałem saksofonistą" Mann Wojciech Ocena: 4/6 
Czułam się jakbym słuchała specjalnej audycji radiowej prowadzonej przez Pana Manna, jakbym słyszała jego charakterystyczny głos. Książka bierze udział w wyzwaniu "Grunt to okładka".


"Wyspa na prerii" Cejrowski Wojciech Ocena: 4/6
Wyszłam tylko po seler i pietruszkę, a wróciłam z pięknie wydaną, pachnącą nowością książką.W niedzielę miałam ją tylko przekartkować, a przeczytałam całą. 
Do osoby Wojciecha Cejrowskiego mam mieszane uczucia, ale jego opowieści o podróżach mogę słuchać, oglądać i czytać godzinami. 
Podczas wycieczki do Arizony, aby wczuć się w klimat Dzikiego Zachodu można posłuchać piosenki proponowanej przez autora. ;)



12 komentarzy:

  1. Mam podobnie z Cejrowskim :)
    Eh, podsumowuj i ciesz się, że masz co podsumowywać, bo niektórzy tak bardzo nie mają czasu, że i nie mają czego podsumowywać. Albo, co gorsza, nie czytają!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się z przeczytanych książek, ale trochę żal, że muszę wybierać i nie starcza mi już czasu na opisanie wrażeń. Stąd to rozżalenie w podsumowaniu.

      Usuń
  2. Zazdroszczę przeczytania Cejrowskiego :) Ja jakoś nigdy nie mogę się za niego zabrać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nigdy książkę przeczytałam zaraz po kupieniu. Zazwyczaj każda ma długi okres oczekiwania, niektóre nawet po kilka lat, kiedy już zapomniałam dlaczego daną książkę chciałam przeczytać i po co ją w ogóle kupiłam.

      Usuń
  3. Też mam podobnie z Cejrowskim, tę książkę i ja właśnie skończyłam czytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie do Ciebie zajrzałam, mamy książkę z tego samego źródła. ;)

      Usuń
  4. Dwie ostatnie pozycje wyglądają ciekawie... Ale muszę zmniejszyć kolejki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obie zrobiły ma mnie wrażenie "nieksiążkowych" (to nie jest zarzut) spotkań z ludźmi, którzy opowiadają o swoich pasjach. Jak kolejki się zmniejszą, o ile to możliwe, przeczytaj! Ja te spotkania zaliczam do udanych.

      Usuń
  5. Cejrowskiego mam od dłuższego czasu w planach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę czyta się bardzo dobrze. Zamienienie planów w działanie nie będzie dotkliwe ;P

      Usuń
  6. Ja właśnie uwielbiam Cejrowskiego, ale nie przeczytałam dotąd ani jednej z jego książek, bo się boję, że może nie pisze tak ładnie jak mówi. :D

    No ale skoro nawet osoby o mieszanych wobec niego uczuciach chwalą jego publikacje, to może w końcu spróbuję. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyta się równie dobrze co słucha. Dodatkowo książki są ładnie wydane.

      Usuń