niedziela, 13 marca 2016

"Koliberek" Spencer LaVyrle

Tytuł oryginału: Hummingbird
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 1995
Tłumacz: Hanna Pawlikowska-Gannon
Ocena: 4,5/6

Początek czerwca 1879 roku. Colorado. Na stację kolejową w Stuart's Junction spóźnia się pociąg. Okazało się, że wcześniej doszło w nim do strzelaniny, w której zostało rannych dwóch mężczyzn. W miasteczku zajął się nimi miejscowy lekarz Doc Dougherty. Pracująca u niego pielęgniarka wyjechała, o on sam nie ma warunków i możliwości, żeby dłużej opiekować się rannymi. Prosi o pomoc mieszkańców miasteczka. Jedyną chętną, która się zgłosiła jest trzydziestotrzyletnia panna Abigail Mckenzie. Abigail Mckenzie jest wzorem prawdziwej damy, zawsze nienaganna i nieskazitelna, sztywna i trochę wywyższająca się. W miasteczku szanowana, lecz nie jest zbyt lubiana. No, może jedynie Chudzielec Binley ma do niej słabość. Abigail straciła wcześnie matkę, a kiedy miała dwadzieścia lat musiała się zaopiekować schorowanym ojcem, wtedy też straciła swoją wielką miłość - Richarda, który ją zostawił. Do opieki nad poszkodowanymi nie zgłosiła się jedynie ze szlachetnych pobudek, nie bez znaczenia było wynagrodzenie oferowane za zajęcie się chorymi, choć rozzłościła ją obojętność mieszkańców Stuart's Junction.
Jednym z rannych jest David Melcher, prowadzący wędrowny tryb życia sprzedawca butów. David jest mężczyzną wrażliwym, nieśmiałym, dobrze wychowanym, rozbudził w Abigail nadzieję, że na miłość, małżeństwo i dzieci nie jest jeszcze dla niej za późno.
Drugi mężczyzna, zdecydowanie poważniej ranny, to rzekomy rabuś. Bohaterka walczy wszelkimi znanymi sobie sposobami, aby uratować mu życie. Po odzyskaniu przytomności pacjent jest daleki od okazania wdzięczności. Męski, zmysłowy, wystawia na ciężką próbę cierpliwość Abigail, ciągle ją prowokując. Przez swoje zachowanie postawił ją w dwuznacznej sytuacji, w której zastał ich David. Wstrząśnięty tym co zobaczył, wyjeżdża. Między tajemniczym rabusiem a bohaterką dochodzi do ciągłych sprzeczek i utarczek, Abigail nie może mu wybaczyć, że pozbawił ją szansy na szczęście. Ale jak to w takich powieściach bywa, coś zaczyna ich ku sobie przyciągać.
Książkę czyta się bardzo dobrze, serdecznie polecam.

2 komentarze:

  1. Skutecznie mnie zachęciłaś :) Na szczęście w mojej bibliotece jest na stanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Ci się spodoba! Bawiłam się przy niej wyśmienicie, czego i Tobie życzę!

      Usuń