poniedziałek, 9 grudnia 2013

"Pora przypływu" Christie Agata

Tytuł oryginału: Taken at the flood
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Rok wydania: 2011
Tłumacz: Tadeusz Jan Dehnel
Ocena: 5/6

"Charakter ludzki, mon cher, nie trwa w bezruchu. Może umacniać się. Może słabnąć. Jakim człowiek jest naprawdę ujawnia dopiero próba, to znaczy moment, kiedy musi on stanąć na własnych nogach albo upaść."*
Jednym z najcięższych faux pas wśród czytelniczej braci jest "spoilerowanie" czyli zdradzanie zakończenia. Szczególnie przy kryminałach, takiego grzechu się nie wybacza! Czy film można uznać za spoiler książki? Na poznanie treści i zakończenia naraziłam się sama oglądając ekranizacje książek z wyśmienitym Davidem Suchetem w roli Herkulesa Poirota.
Do tej pory byłam zwolenniczką teorii "Najpierw książka, potem film", ale przy tym cyklu zaczynam zmieniać zdanie. Znajomość książki przeszkadzała mi  w oglądaniu i odbiorze filmów, włączało się "czepialstwo": co jest zmienione, przecież w książce było inaczej, itp. - nie mogłam się skupić. W przypadku "Pory przypływu"  pierwsza była ekranizacja i to jedna z bardziej udanych, moim zdaniem. Gdy zaczynałam lekturę doskonale pamiętałam kto zabił i dlaczego, znałam wzajemne relacje i motywy bohaterów, ale ta wiedza  w najmniejszym stopniu  nie zakłóciła mi przyjemności z czytania. Nawet sprawiła sporo frajdy.
Gordon Cload, bezdzietny bogacz, miał ogromny wpływ na swoją rodzinę, jej członkowie nie musieli się o nic martwić, mieli mieć zapewnioną przez Gordona dostatnią przyszłość. On sam ich tego nauczył i przyzwyczaił do myśli o wsparciu finansowym. Opłacał wszystkie rachunki siostry, bratu obiecywał, że po jego śmierci tamten będzie bogaty, Rowleyowi obiecał wsparcie finansowe w prowadzeniu farmy. Plany na przyszłość, poczucie bezpieczeństwa wszystkich członków tej rodziny opierały się na  pieniądzach milionera i spodziewanym spadku.
Wszystkie te plany zniweczyło niespodziewane małżeństwo Gordona i jego nagła śmierć. Milioner ginie podczas nalotu nie zostawiwszy uwzględniającego  jego rodzinę testamentu. Wybuch przeżyła tylko młodziutka Rosaleen oraz jej brat Dawid i to w ich ręce trafia majątek. Nie trzeba chyba mówić, że taka sytuacja nie zachwyciła nikogo z Cloadów. Ich jedyną nadzieją są plotki związane z pierwszym małżeństwem wdowy. 
"Co stanie się z bluszczem, gdy padnie dąb, który bluszcz oplata?"* i jak przebiega śledztwo, w czasie którego nic nie jest takie jak powinno, a cała sprawa idzie na opak. Zapraszam do lektury!

Trójka e-pik  Luty 2013 Książka ulubionego autora
Pod hasłem Hasło grudnia - Dobranoc

Grudzień to czas podsumowań. 
Jednym  z moich tegorocznych czytelniczych planów, było przeczytanie dwunastu książek z cyklu o Herkulesie Poirot. Nie udało mi się do końca z tego postanowienia wywiązać. Przeczytałam dziesięć:

1. "Morderstwo w Mezopotamii" styczeń
2. "Niedziela na wsi" styczeń
3. "Zbrodnia na festynie" luty
4. "Poirot prowadzi śledztwo" marzec
5. "Dwanaście prac Herkulesa" kwiecień
6. "Kot wśród gołębi" maj
7. "Wielka Czwórka" sierpień
8. "Tajemnica gwiazdkowego puddingu" wrzesień
9. "Zagadka Błękitnego Ekspresu" październik
10. "Pora przypływu" grudzień


*"Pora przypływu" Christie Agata, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2011, s. 168

2 komentarze:

  1. Marjory! Wspaniałe rozważania. W przypadku Agathy ja też nigdy nie wiem, czy lepiej najpierw czytać książkę, czy obejrzeć film :)

    Link do Twojej recenzji wkleiłam na stronie Herculesa Poirot na facebooku https://www.facebook.com/pages/H%C3%A9rcules-Poirot/222353417800811

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że mój wpis Cię zainteresował. :D

      Usuń