Czerwiec:
- "Wczesne sprawy Poirota" Christie Agatha ocena: 4/6
- "Nomen Omen" Kisiel Marta ocena: 4/6 [własna półka]
- "Zanzibar" Wojciechowska Martyna ocena: 5/6
- "Widziałem ją tej nocy" Jančar Drago ocena: 5,5/6
- "W ogóle i w szczególe: Eseje poufałe" Fadiman Anne ocena: 4/6
- "Miłość od ostatniego wejrzenia" Rudan Vedrana ocena: 4/6
- "Trup: Od biologii do antropologii" Thomas Louis-Vincent ocena: 4/6
- "Riwne / Rowno" Irwaneć Ołeksandr ocena: 3/6
- "Klub Miłośniczek Czekolady" Matthews Carole ocena: 3,5/6
- "Życie na poczekaniu" Szymborska Wisława ocena 5/6
Przytulam! :)) Mamy tę książkę!
OdpowiedzUsuńGłowa do góry, każdy ma tyle samo czasu - 24 godziny i ani minuty mniej. Co z nimi zrobi to już indywidualna sprawa i indywidualny wybór. Z tym "niemaniem" niczego do roboty, to tylko głupie gadanie.
Będziesz chciała pisać - super, nie - trudno. Czytaj i nie przejmuj się!
Dziękuję za ciepłe słowa i przytulenie!! :)
UsuńWidzę, że w czerwcu połączyły nas książki Agathy Christie - ja przeczytałam dwie ;)
OdpowiedzUsuńTak, też często spotykam się z opinią, że czytanie to wyraz lenistwa i nudy i tylko osoby, które nie mają nic lepszego do roboty to robią. No cóż... Nie wdaję się z takimi ludźmi w dyskusję ;)
Stała dawka Agathy jest obowiązkowa. ;) Zostało mi jeszcze pięć książek z cyklu o Herkulesie Poirot, które mam zaplanowane na ten rok.
UsuńMyślałam, że na takie opinie jestem już uodporniona.
Dzięki!!
Oj tam, nie przejmuj się. Taka postawa występuje pewnie u wielu.
OdpowiedzUsuńA z drugiej strony ja np. lubię czytać w pociągu, w poczekalni, w kolejce do lekarza itp. :)
W kolejce nie czytam, muszę uważać czy jakaś staruszka się nie "wpycha" ;p
UsuńZa to w pociągu kocham czytać, tam czyta mi się najlepiej i w dodatku legalnie!!
Też przytulam :) Też miewam te gorsze momenty, kiedy mam ochotę rzucić czytanie, pisanie, usunąć bloga. Po pewnym czasie to jednak mija. No cóż ja spotkałam się z takimi wymówkami "nie czytam, bo nie mam tyle wolnego czasu, żeby coś przeczytać". A przecież czytać można, jak wspomniała Mafia w autobusie czy w poczekalni. Pozdrawiam i życzę motywacji :)
OdpowiedzUsuńJestem nałogowcem i nie potrafię z czytania zrezygnować. Ale powoli zaczynam czuć, że jest to coś z czym powinnam się kryć, że prowadzenie bloga jest z mojej strony karygodnym nietaktem.
UsuńDlaczego nietaktem? Ja nie mam super talentu do pisania, a jednak dzielę się swoimi wrażeniami, bo sprawia mi to przyjemność. A kiedy widzę, że ktoś to czyta i napisze kilka słów w komentarzu staram się zmotywować do ulepszania moich wpisów.
UsuńJeśli pisanie i prowadzenie bloga sprawia Ci przyjemność to nie rezygnuj z tego przez słabszy dzień. Też takie mam ;)
Nie zrezygnuję, przecież nikt od innych "czytaczy" lepiej mnie nie zrozumie!
UsuńWarto prowadzić bloga, żeby usłyszeć takie słowa. Dziękuję Wam!!
OdpowiedzUsuń